Myślisz, że słodzik jest lepszym rozwiązaniem niżeli biały cukier?
Zależy jak to wykorzystasz!
Jeśli OKAZJONALNIE jako dodatek np. do ciasta, którego przecież nie zjesz całego na raz to OK jest fajną alternatywą.
NIE jeśli ma być zamiennikiem słodkiego smaku codziennie np. do posłodzenia kawy (ba może nawet kilku kaw dziennie)
NIE jako konieczny dodatek do dań na słodko np. owsianki, omleta bo słodycz owoców nie wystarczy.
NIE jeśli znajduje się w produktach „zdrowszych” deserkach, przekąskach, słodyczach, napojach które myślisz, że możesz jeść bezkarnie bo są zdrowe…
I jak „kalkulator kalorii” możesz oczarować cyferkami to CIAŁA JUŻ NIE OSZUKASZ!
Słodki smak włącza sygnał w mózgu odpowiadający za przyjemność, nagrodę co długofalowo wpływa na niezdolność do kontrolowania łaknienia, przejadania się!
Czyli UAZLEŻNIA dokładnie TAK SAMO jak CUKIER!
Słodziki mogą zakłócać równowagę hormonalną powodując na początku leptynooporność (ciało myśli że jesteś na głodzie więc zmusza Cię do jedzenia – nie ma co się dziwić chcesz je oszukać) a potem finalnie doprowadzając do insulinooporności.
Dodatkowo słodziki mają wpływ na jelita a dokładnie mogą wpływać na ich rozszczelnienie co przekłada się na stan zapalny…
Im bardziej przyzwyczajasz się do słodkiego smaku tym bardziej zwiększa się zapotrzebowanie na niego…
Słodziki są zaprojektowane tak żeby przewyższały słodkością wszystko co znajduje się w naturze (i tak nawet jeśli są naturalnego pochodzenia to aby były formą „proszku” muszą przejść masę procesów chemicznych) co sprawia że są wysokoprzetworzonym produktem!
Jeśli goszczą regularnie w Twoim menu staje się praktycznie niemożliwym odczuwanie w prawidłowy sposób naturalnie słodkich produktów – banan, truskawka, brzoskwinia…
Słodziutki słodzikowy smaczek daje Ci poczucie nagrody, jakie nigdy w naturze nie doświadczano (przypominam ciało jest elementem natury która nigdy się nie myli!) nawet jak kalkulator kalorii wskazuje co innego
Słodzikujesz?