Było już o glutenomorfinach teraz pora na KAZOMORFINY – małe cząstki zbudowane z zaledwie kilku aminokwasów powstają na skutek niekompletnego procesu trawienia kazeiny (o kazeinie możesz przeczytać w poprzedniej rolce).
____
Kiedy dziecko jest małe „uzależnienie” od mamy jest całkiem logiczne, dodatkowo ich zadaniem jest delikatnie ukoić maleństwo.
Problem pojawia się z powodu tego, że kazeina i kazomorfina są SWOISTE dla danego gatunku!
Ludzkie kazomorfiny są znacznie mniejsze od krowich (poza tym karmienie piersią kończy się między 1-3 rokiem życia) a krowie mleko niekiedy jest spożywane przez wiele lat (albo całe życie!) a to bardzo niekorzystnie wpływa na ROZSZCZELNIENIE bariery śluzówkowej.
Przez nieszczelności w śluzówce kazomorfiny (i jeszcze masa innych substancji!) przedostają się do krwioobiegu – a jeszcze prościej – do KRWI dostają się substancje które nigdy nie powinny się tam pojawić!
To uruchamia „żołnierzy” układu odpornościowego na skutek czego powstają przeciwciała przeciwko wrogim cząstkom i zaczyna się immunologiczna wojna! I to bezpośredni
o wpływa na układ odpornościowy.
____
Niestety kazomorfiny są dość sprytne, nie wszystkie zostaną wychwycone przez układ immunologiczny. Część z nich przedostaje się przez barierę krew-mózg i tam łączą się z receptorami opiatowymi.
Kazomofriny i glutenomorfiny maja działanie podobne do opiatów, do których należy morfina – czyli PRZESTYMULOWUJĄ pracę mózgu!
(zachęcam do zapoznania się z treścią o glutenie – jest tam jeszcze kilka szczegółów)
____
Moim celem nie jest straszenie a BUDOWANIE ŚWIADOMOŚCI o tym, że produkty z pozoru „bezpieczne” (co jeszcze znajduje się w mleku będzie oddzielna rolka) spożywane od lat, promowe jako naturalne niekoniecznie zawsze są OBOJĘTNE DLA CIAŁA.
Nie zachęcam do skrajności!
A do wiedzy, weryfikacji czy objawy, dolegliwości, choroby i problemy zdrowotne rzeczywiście są „niewiadomego pochodzenia”
Bo jak wiesz to się „nie odwiedsz”
DECYDUJ ŚWIADOMIE