Mimo że upałów brak, już parę dni „chodził” za mną chłodnik. Uwielbiam go i zazwyczaj jak zrobię – to jem na śniadanie, obiad i kolację 😀
Kiedyś myślałam, że dieta eliminacyjna ogranicza – obecnie uważam że wręcz przeciwnie. Daje możliwość połączenia produktów i smaków, których nigdy wcześniej byśmy nie wrzucili do jednego garnka. Dla mnie chłodnik w takiej wersji (nieskromnie) to MISTRZOSTWO 😀
CHŁODNIK Z MLEKIEM KOKOSOWYM (dwie porcje)
pęczek młodej botwinki
pęczek rzodkiewki
4 ogórki zielone
4 łyżki koperku
4 łyżki szczypiorku
łyżka octu jabłkowego
ząbek czosnku
szklanka mleka kokosowego
szklanka mleka ryżowego (oba bez cukru)
sól, pieprz do smaku
Botwinkę wraz z burakiem pokrój w drobną kostkę, zalej niewielką ilością wody i gotuj na małym ogniu aż będą miękkie. Wyłącz ogień dodaj ocet i odstaw do ostygnięcia. Rzodkiewkę, ogórka pokrój w kostkę lub zetrzyj na tarce (osobiście lubię bardziej kostkę – przyjemnie chrupie :D) Do mleka dodaj zmiażdżony przez praskę czosnek, warzywa, zioła i chłodne buraczki, przyprawy. Wymieszaj wstaw na min. 2 godziny do lodówki, najlepiej smakuj jak wszystkie składniki się „przegryzą”.
Czas przygotowania:
30 minut + czas chłodzenia
Stopień trudności:
łatwy